- Zbyszek
@Mroova.
W ogóle żle jest jak autor musi się tłumaczyć z tego co chciał napisać
.
Ale jak mus to mus.Mnie chodziło o to, aby :
1.Wymienić wszystkie delikty stadionowe i około meczowe, aby czytający o nich po prostu wiedzieli. Tym bardziej,że zmiany w Ustawie o bezpieczeństwie imprez masowych weszły wżycie 1.10.2015 roku ,zaś regulamin dyscyplinarny PZPN zmieniono na Walnym Zgromadzeniu Delegatów 09.06.2015 roku.
A więc te zmiany są w miarę aktualne.
2. Sprawa rac jest tylko przykładem wybiórczego traktowania problemów bezpieczeństwa i porządku imprez masowych.I tu oczywiście masz rację,że race nie są w Regulaminie wymienione ekspessis verbis lecz mieszczą się lub nie w szerokiej definicji naruszeń bezpieczeństwa i porządku z art.64 Regulaminu. Ale taki zakaz jako przestępstwo jest ujęty w Ustawie o bezpieczeństwie imprez masowych w art. 59 w postaci zakazu wnoszenia i posiadania środków pirotechnicznych oraz w art.60 Ustawy jako zakaz rzucania przedmiotami niebezpiecznymi.
Przy czym w doktrynie jest spór o charakterze chyba jednak teoretycznym,że zakaz odpalania np. rac ma charakter niesamoistny i wiąże się z niewykonaniem poleceń porządkowych określonych w art.54 Ustawy. Inaczej mówiąc, kiedy nie wiemy na pewno, bo konkretne nazwy środków pirotechnicznych nie padają to porządkowym nie wolno dopuścić do ich użycia i kara powinna być za niewykonanie polecenia porządkowego. Takie dzielenie włosa na czworo,
Ale tu pojawiają się istotne problemy na linii władze państwowe, konkretnie Wojewoda, który np. za race zamknął ostatnio stadion Zagłębia Sosnowiec na jeden mecz, a władze piłkarskie.Te ostatnie w czwartek ukarały 4 kluby karami finansowymi za race.Ale też jakoś zapomniały o kibicach Cracovii z meczu z ostatniego meczu z nami.
Jeżeli chce się pewne zjawiska wyeliminować to należy być jednolitym i konsekwentnym.
A tu mamy do czynienia z takim kontredansem czyli tańcem łamańcem salonowym. Podczas konferencji "Bezpieczny stadion" w 2013 roku Prezes Boniek jako element nowelizacji Ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych wymienił m.innymi zalegalizowanie pirotechniki. W moim przekonaniu był to jasny sygnał dany kibicom,że władze PZPN są za tą formą ekspresji.Wówczas Komendant Policji, szybko zresztą odwołany był zdecydowanie przeciw. Ale też uznał,że byłoby możliwe ich użycie w sposób zorganizowany w sektorach, gdzie nie zagrażałoby to kibicom i za zgodą i pod nadzorem Policji. Jak wiemy w Ustawie przepisów penalnych nie zmieniono, a nawet zaostrzono kary o obligatoryjne zakazy stadionowe nakładane przez Sąd.
3.Te spory stanowią dla mnie czytelny sygnał,że w Polsce w 26 lat od obalenia poprzedniego systemu nadal mamy problem z prawidłowym zdefiniowaniem czym ma być Państwo prawne.Czy maszynką do produkowania kolejnych Ustaw, z reguły mniejszych lub większych bubli nazywanych prześmiewczo prawem czy też państwem rygorystycznie przestrzegających zasad takiego postępowania przez uczestników życia społecznego ,aby ich działanie nie było nakierowane na szkodę innych podmiotów. A więc czy prawem możemy nazywać zbiór przepisów /law in books/ czy jego egzekwowaniem przez organy do tego powołane /law in action/. Teoretyczne pytanie brzmi czy normatywizm czy funkcjonalizm , a właściwe typowy dla USA i krajów anglosaskich racjonalizm prawniczy.Bo mamy niby jasne przepisy.Żeby nie wchodzić na inne podwórka to zostańmy przy racach. Jeżeli zgodnie z art. 59 i 60 Ustawy są to przestępstwa , bo aby je użyć to ktoś powinien je wnieść.Ktoś też powinien zabronić ich używania.A więc zgodnie z przepisami Kodeksu Postępowania Karnego gdyż są to przestępstwa w postaci występku a nie zbrodni to dochodzenie ma obowiązek prowadzić Policja pod nadzorem prokuratury. Prowadzi? Oczywiście nie.Organizator czyli klub powinien powinien ustalić naruszycieli porządku i ukarać ich zakazami stadionowymi, a jeżeli nie jest w stanie tego uczynić powiadomić Policję, która by to próbowała uczynić metodami dochodzeniowymi chociażby poprzez przesłuchania kibiców.Czy to robi? Oczywiście nie.
W taki oto sposób mamy do czynienia z penalizacją kolejnego fragmentu życia społecznego z którego nic nie wynika, poza ośmieszeniem kolejnym Państwa jako zbioru władz. O przepraszam. PZPN trafi parę złotych.Tylko czy to o to w tym wszystkim chodzi.? ( Pytanie retoryczne. Na nie odpowiedzi nie oczekuję, Ale pogłębienia Twojej wypowiedzi a i owszem/.
Pozdrawiam równie serdecznie.

This is a comment on "Zezem. W Kalejdoskopie odc. 7"