- CTP
Jeśli się popatrzy na CV naszego trenera, to widać, że Legia jest jego pierwszym klubem w karierze, w którym przez pół sezonu był zmuszony grać co 3 dni. To, co obecnie obserwujemy, to, moim zdaniem, efekt braku doświadczenia w prowadzeniu zespołu w takiej grze. Jeśli kadra liczy 25 piłkarzy a co 3 dni gra tylko 15-tu, to pozostała 10-tka praktycznie przez pół roku nie trenuje. W ogóle. Nawet nie mogą zejść do rezerw, bo często są w meczowej 18-tce i muszą jeździć razem z podstawowymi piłkarzami. Kibice się cieszą, że pozbyliśmy się takich piłkarzy, jak Charatin, Pich, Baku, Sokołowski czy Strzałek ale ich postawa w meczach, to właśnie głównie efekt fatalnego zarządzania kadrą. Cudów nie ma: jeśli ktoś przez pół roku zakłada korki głównie po to, aby sobie pokopać z innymi ławkowiczami, to wzmocnieniem nigdy nie będzie. Zresztą, Runjaic nie jest pierwszym trenerem Legii zatrutym pucharowym pocałunkiem śmierci: Skorża, Urban, Berg, Michniewicz - iście doborowe towarzystwo. Jedynie Czerczesowowi udało się poskładać zespół po pucharowych bojach - może właśnie dlatego, że to doświadczenie posiadał. A też wydaje mi się, że przede wszystkim dlatego, że miał kompetentny sztab.
Jak teraz słyszę wymieniane nazwisko Papszuna, to mnie śmiech pusty ogarnia. To już naprawdę lepiej zostawić tego Runjaica.
This is a comment on "Widzew - Legia 1-0: Pogodzeni z losem?"