- CTP
@Gawin
Zdecydowana większość PZPN-owskiego betonu, na którego czele stoi Kulesza wyznaje zasadę "żeby było, tak jak było". Z tego też powodu szanse na to, aby Papszun został selekcjonerem, w tej kadencji są praktycznie żadne. Choć ja osobiście nie ukrywam, że blisko mi do Twojego poglądu, że ten trener mógłby być bardzo dobrym wyborem. Organizacja gry Rakowa mnie się bardzo podobała.
Ja już nie będę się znęcał nad Probierzem, bo swoją opinię na temat tego trenera napisałem po meczu z Holandią. Zresztą, większość moich tez już zawarł w swoich postach Zbyszek. Mecz z Austrią, za przeproszeniem, zajebał zmianami. W meczu o wszystko, który musimy wygrać (!), przy stanie 1:1 ściąga napastników, którzy jako jedyni trafiali w bramkę i wprowadza m.in. gościa, który od początku turnieju głównie trenuje na rowerku. A już zmiana Slisza na Grosickiego, to chyba głównie po to, aby się przypodobać Kuleszy. Na ch** ten Grosicki, jak Austriacy już prowadzili i o kontratakach raczej nie mogło być mowy? Zrobiła się dziura w środku pola, z której Austriacy bardzo chętnie skorzystali.
Ale byłbym bardzo niesprawiedliwy, gdybym za całe zło tego świata obwiniał Probierza. O nie! A wręcz przeciwnie - ten selekcjoner jest akurat tutaj najmniej winny. Jak mawia stare powiedzenie: kto się wróblem urodził, kanarkiem nie umrze. Nie każdy może być trenerem reprezentacji a Probierz sam się na ten stołek nie posadził. Pozwolicie, że zabawię się w "political fiction". Mamy grudzień 2022, wybucha afera premiowa. Afera o podłożu stricte politycznym, kręcona przez ówczesną opozycję, żeby obrzucić gównem Morawieckiego. Robi się z tego też afera medialna, bo Michniewicz, to kumpel Stanowskiego i jego konkurenci biznesowi, czyli głównie PS i Meczyki walczący o oglądalność z Kanałem Sportowym od razu wyczuli, że można coś tutaj ugrać. Robi się smród na całą Polskie a wrogiem publicznym nr 1 staje się nie Morawiecki a Michniewicz. Czy gdyby wówczas wyszedł Kulesza, walnął pięścią w stół, to bylibyśmy teraz w innym miejscu? Według mnie, jak najbardziej. Wiem, że to gdybologia ale jestem w 100% przekonany, że z Michniewiczem wygralibyśmy grupę w eliminacjach i losowani bylibyśmy z innego koszyka.
Wielu kibiców zastanawia się, w jaki sposób staliśmy się hegemonem w takiej siatkówce a w piłce nie jesteśmy w stanie wyjść z poziomu przeciętniactwa. No to ja proponuję, aby cofnąć się do lat 90-tych i zobaczyć, jak wtedy wyglądał nasz siatkarski światek. Dokładnie tak samo jak teraz piłkarski. A potem przyszedł Solorz z Polsatem i zaczęły się naciski na ówczesne władze PZPS. Chyba najwyższa pora, żeby sponsorzy reprezentacji zaczęli robić dokładnie to samo, bo my już zaczynamy powoli zachowywać się jak kibice San Marino - cieszymy się z ładnej gry, mimo porażki.
This is a comment on "Polskie Euro'24"