- Zbyszek
@Iocosus.
Masz rację z Urbanem . Można dodać ,że Urban ma to czego nie można się nauczyć,a mianowicie "oko" do piłkarzy . To co ma jest podobne do lekarza - diagnosty, który potrafi na podstawie niewielu przesłanek wskazać chorobę i metody leczenia , podczas kiedy większość potrzebuje wielu badań. Urban , bardzo rzadko mylił się co do wartości , przydatności i potencjału rozwojowego zawodnika . Większość trenerów w tym celu wykorzystuje pracownie analityczne i na podstawie mnóstwa parametrów i cech dobiera kadrę. Nie żeby Urban lekceważył analityków,ale bardziej wierzy swemu doświadczeniu i swojej intuicji.
Ponadto Urban potrafi wskazać jakie niedostatki w zakresie wyszkolenia technicznego ma zawodnik i wie jak je poprawić ,a nawet wyeliminować. Przypomnijmy tylko jeden przykład Kuby Koseckiego , który był uznawany za talent ,ale mało przydatny , bo każdy rywal wygrywał z nim pojedynki 1x1. Urban pracował z nim nad obniżeniem środka ciężkości i biegu na całych stopach ,a nie na palcach oraz wskazał mu ,że powinien zaczynać drybling nieco dalej od rywala . I Kosecki stał się czołowym graczem w drodze do Tytułu.
Lecz Urban nie pasuje do dworu jakim stał się PZPN, bo Urban się nie kłania , nie kadzi , na rauty nie chadza . Jest samodzielny i krytyczny, wymaga od siebie i od innych. Więc dla tego szemranego towarzystwa jest nie do zaakceptowania, podobnie jak Skorża czy Papszun.
Post okraszę anegdotką jako to Leszek Jezierski uratował posadę trenera Andrzejowi Strejlau w Zagłębiu Sosnowiec. "Zaprosił mnie Janek Rodzoń do Sosnowca i mówi : " Ja chyba zwolnię tego Strelaua , bo on jest strasznie uciążliwy. On na wódeczkę nie wpada, na imprezy z nami nie chadza. On tylko żre ten bigos z bułeczką, tylko w dresiku zap...la i zamiast w gabinecie przesiadywać i ze mną pogadać to tylko boisko i boisko.A tak w ogóle to nie trzyma z nami , tylko z kopaczami ". Na to ja ,że on jeszcze młody jest ,ale się rozwinie , potrzebuje tylko czasu ,ale jako trener to on łebski jest ". I tak śp. Leszek Jezierski posadę Strejlauowi uratował,ale fama poszła i po Zagłębiu kluby nie chciały Stejlaua i wyjechał na 7 lat poza nasze granice.
Podobnie miał Urban z Bogusiem Leśnodorskim i ciągnie się za nim fama,że nie dość ,że uciążliwy to jeszcze nienowoczesny.
This is a comment on "Za duszki reprezentacyjne"