@CTP Mylisz systemy walutowe. Zanim Leśny i Wandzel sprzedali Mioduskiemu swoje udziały, to w Legii wiele się wydarzyło. Najpierw ITI utopiło w Legii sporą sumę, bo dług Legii do ITI wynosił około 200mln PLN. Żeby Mioduski z Leśnym mogli kupić klub, dług został zamieniony na podwyższenie kapitału a potem klub sprzedano za sumę wielokrotnie niższą. Mogło się tak stać, bo po śmierci Wejherta jego rodzina chciała sprzedać swoje udziały w ITI a Walter też już się powoli zwijał z biznesu i trzeba było przygotować ITI do sprzedaży i czyścić stare sprawy, czyli odspawać się od klubu. Tak więc potrzeba było wielu zbiegów okoliczności, żeby dwóch panów mogło wziąć klub za niewielkie pieniądze. Poza tym fakt, że zarobili Leśny i Wandzel na sprzedaży udziałów, wcale nie znaczy że zarabia klub. To są dwie oddzielne sprawy. O ile się nie mylę, to teraz Legia też ma porządne długi, tyle że u właściciela a więc tak jak u ITI, czyli bezpieczne, bo przecież właściciel nie doprowadzi windykowaniem długu do upadłości. Czy znasz jakiś klub w Polsce, który regularnie zarabia dla właściciela? Ostatnio dużo się mówi o fatalnej sytuacji Barcelony, która nie jest w stanie spłacić kredytów. Real korzystał z nielegalnej pomocy Madrytu, żeby wiązać koniec z końcem. MC i PSG łamały zasady finansowego fair play, podpisując zawyżone kontrakty ze swoimi sponsorami, żeby wpompować kasę na pokrycie strat. Może Ajax zarabia i pewnie są jeszcze takie kluby, ale nie jest to reguła a raczej wyjątki.