A+ A A-
  • Moros
Po tym meczu pretensje możemy mieć sami do siebie. Mimo przeciętnej gry mogliśmy spokojnie Kazachów ograć. Niestety szczególnie Milik partolił sytuacje i to się zemściło.Adam Nawałka chyba już wie, że Maciej Rybus to nie Artur Jędrzejczyk. Jędza w Rosji pokazuje naprawdę dobrą formę i szkoda, że dzisiaj nie zagrał. Ogólnie duże rozczarowanie, bo wydawało się, że w końcu mamy zespół, który takich wpadek mieć nie będzie. Zwłaszcza, że prowadziliśmy 2-0 i nic nie zapowiadało katastrofy. Kazachowie ten punkt sobie wybiegali i wywalczyli. Zaimponowali mi swoją wolą walki. Pokazali, że w meczu z lepszym rywalem jedynie walką i zaangażowaniem można coś zdziałać. Mieli wprawdzie sporo szczęścia, ale jemu jak wiadomo trzeba dopomóc. Pod koniec meczu opadli z sił ale i tak długo wytrzymali. W grupie zwyciężyli Duńczycy, a Rumuni i Czarnogórcy podzielili się punktami. Wynik z Bukaresztu bardzo korzystny. Gorzej w Kopenhadze gdzie Skandynawowie się nie "wyłożyli" i zasiedli na fotelu lidera. Już po pierwszej koljece widać, że tutaj nikt łatwo skóry nie sprzeda i dlatego tak szkoda tych punktów.