A+ A A-
  • Zbyszek
Ja pozwolę sobie po zakończeniu rozgrywek odnieść się do tekstu Gawina remanentowym felietonem, w którym trochę po swojemu,a więc patrząc zezem ocenię Vukovicza. Tu napiszę tylko parę zdań. Nie przesadzajmy. W zeszłym roku przegrał, w tym roku drużyna wygrała, więc jak by nie patrzeć bilans wyszedł na remis. To nie Vukovicz grał, ale mimo wszystko zawodnicy. Mało tego konkurencja w tym roku była wyjątkowo licha. Każdy nasz rywal został poważnie,a niektórzy gigantycznie osłabieni. Nikt się nie wzmocnił. Gawin patrzy na Vukovicza całościowo. Ja natomiast starannie odróżniam szkoleniowca na dorobku, stale uczącego się ( nie doskonalącego posiadany warsztat) od Vukovicza jako człowieka. Vukovicz jest po prostu porządnym uczciwym, rozsądnym człowiekiem i to dzięki tym cechom zawojował serca i umysły zawodników. Przy innym człowieku jak przyszedł kryzys to by go zawodnicy dobili,a w Legii, głównie za sprawą Artura Jędrzejczyka robili wszystko co w ich mocy,aby go ratować. Wygrała drużyna przyjaciół , których częścią stał się trener.
This is a comment on "Metamorfoza na ławce"