A+ A A-

Mistrzostwa Europy w piłce ręcznej: Polska - Szwecja 26:24

Cztery polskie miasta w dniach 15 - 31 stycznia są gospodarzami XII edycji ME piłkarzy ręcznych.
A) Kraków - Polska, Francja, Serbia, Macedonia
B) Katowice - Chorwacja, Islandia, Białoruś, Norwegia
C) Wrocław - Hiszpania, Niemcy, Szwecja, Słowenia
D) Gdańsk - Dania, Węgry, Rosja, Czarnogóra

Z każdej grupy awansują po 3 drużyny, z których utworzone będą dwie, 6 zespołowe (a+b) i (c+d), przy czym utrzymane zostaną osiągnięte już wyniki z eliminacji. Zwycięzca grupy (a+b) o finał zagra z drugim zespołem (c+d) zaś drugie finałowe miejsce zagrają drugi zespół (a+b) i pierwszy (c+d).

Trener Michael Biegler powołał 16 osoby skład, w którym znaleźli się:
Bramkarze: Sławomir Szmal (Vive Tauron Kielce), Piotr Wyszomirski (Pick Szeged, Węgry);
Rozgrywający: Karol Bielecki (Vive Tauron Kielce), Piotr Chrapkowski (Vive Tauron Kielce), Rafał Gliński (Górnik Zabrze), Michał Jurecki (Vive Tauron Kielce), Bartosz Konitz (SPR Wisła Płock), Krzysztof Lijewski (Vive Tauron Kielce), Michał Szyba (RK Gorenje Velenje, Słowenia);
Skrzydłowi: Michał Daszek (SPR Wisła Płock), Przemysław Krajewski (Azoty Puławy), Jakub Łucak (WKS Śląsk Wrocław), Adam Wiśniewski (SPR Wisła Płock);
Obrotowi: Bartosz Jurecki (SPR Chrobry Głogów), Piotr Grabarczyk (HSV Hamburg, Niemcy), Kamil Syprzak (Barcelona Lassa, Hiszpania).

W swoim pierwszym meczu w zapełnionej po sufit Tauron Arenie, najpiękniejszej hali sportowej jaką widziałem nasi reprezentanci pokonali Serbów 29:28, przegrywając do przerwy 14:15.

Bramki dla naszego zespołu zdobyli: Michał Jurecki 7 (MVP meczu), Lijewski 4, Bielecki, Daszek, Bartosz Jurecki, Krajewski po 3, Gliński, Syprzak, Szyba po 2.

Niestety w mojej ocenie gra naszej drużyny niewiele się zmieniła od czasu mistrzostw Świata w Katarze, kiedy, przypomnę, zdobyliśmy brązowe medale, pokonując w decydującym meczu Hiszpanów.

Nadal o zwycięstwie decyduje gra obronna, o czym przekonaliśmy się po przerwie, bowiem w ataku gramy nazbyt indywidualnie. Akcje dwójkowe można policzyć na palcach jednej ręki.
O braku ofensywnej gry całym zespołem najlepiej świadczy fakt, iż aż w trzech przypadkach, kiedy graliśmy w przewadze jednego zawodnika, nie potrafiliśmy odskoczyć przeciwnikowi na kilka bramek. Przeciwnie, przegraliśmy te fragmenty 5 golami.

Nie mogę pojąć, dlaczego nasz trener ponownie nie potrafi wykorzystać walorów jednego z najlepszych rozgrywających świata, wybranego do drużyny gwiazd ostatniej edycji LM, Karola Bieleckiego?

Jedynym wytłumaczeniem może być to, że gramy bez typowego, środkowego rozgrywającego, bowiem kontuzji nie zdołał wyleczyć Mariusz Jurkiewicz, natomiast namówiony do powrotu do kadry Grzegorz Tkaczyk przed turniejem doznał kontuzji.

Biorąc pod uwagę, że nie w pełni zdrowia jest nasz podstawowy obrotowy Bartosz Jurecki, to w ataku nasza kadra nie prezentuje jeszcze odpowiedniej jakości.

Po piątkowym meczu, na słowa reprymendy zasługuje nasz prawy skrzydłowy Daszek, który z sobie tylko zrozumiałą nonszalancją, nie wykorzystał trzech sytuacji sam na sam. Dokładając do tego nie najlepszą grę obu naszych bramkarzy, trzeba powiedzieć, że zwycięstwo z zawsze groźną Serbią było dosyć szczęśliwe, bowiem Szmal w końcówce obronił rzut karny.

Dziś o 20.30 zagramy z teoretycznie najsłabszą drużyną naszej grupy Macedonią. Walka i emocje gwarantowane.

Dyskusja (49)
1niedziela, 17, styczeń 2016 19:28
dalkub
fajny tekst - gratuluję

te mecze nie są na moje nerwy........
2niedziela, 17, styczeń 2016 22:38
kibic60
Polska po kolejnym horrorze pokonała Macedonię 24:23 (11:13) i wywalczyła awans do dalszej fazy rozgrywek.
Kibice ponownie obejrzeli dwie reprezentacje Polski. Fenomenalną w obronie, za sprawą przede wszystkim Grabarczyka i słabiutką w ataku. Na szczęście indywidualne umiejętności Michała Jureckiego, obrotowego Barcelony Kamila Syprzaka (MVP meczu) i dobrze tym razem spisującego się w bramce Sławka Szmala dały naszym zawodnikom kolejne zwycięstwo w turnieju.
Słabiutko zagrali nasi rozgrywający Bielecki i Lijewski, do tego bezzębne skrzydła i zawał gotowy. To, co pokazali w końcówce wola o pomstę do nieba. Nie ma co jednak narzekać, bo najważniejszy był awans i to udało się osiągnąć.
Kolejny mecz we wtorek z aktualnie najlepszą drużyną świata Francją.
3poniedziałek, 18, styczeń 2016 01:22
Senator
Dziwny to sport . Na 2,5 minuty prowadzą 4 bramkami aby na minutę przed prowadzić już tylko jedną. Oczywiście nie tylko w szczypiorniaku to się zdarza o czym my wiemy najlepiej. Tak czy siak w obu przypadkach głowy decydują.
Czy z Francją będziemy w jednej grupie? bo jak tak to ważny mecz.
4poniedziałek, 18, styczeń 2016 09:46
aylarad1916
Zakładając porażkę z Francją, aby awansować do 1/2 finału musielibyśmy wygrać z Chorwacją, Norwegią i Islandią, ewentualnie może jakiś remis po drodze mógłby się przydarzyć. Przy takiej formie, jaką prezentują - mission impossible.
5poniedziałek, 18, styczeń 2016 09:59
Zgred Maruda
Panie Krzysztofie

Przestrzeliłem wpis w innym wątku, jednak napisałeś- BRAWO!
Cieszę się, że na CL możemy poddać pod rozwagęSmile także inne sporty.

Tutaj aylarad 1916
ma niestety rację...

"Zakładając porażkę z Francją, aby awansować do 1/2 finału musielibyśmy wygrać z Chorwacją, Norwegią i Islandią, ewentualnie może jakiś remis po drodze mógłby się przydarzyć. Przy takiej formie, jaką prezentują - mission impossible."

trudno się z tym nie zgodzić
Jednak póki piłka w grze...
6poniedziałek, 18, styczeń 2016 14:55
kibic60
@Zgred

Straciłem ochotę na pisanie, ale postawiony pod ścianą nie miałem wyboru Very Happy

Co do szans naszych piłkarzy, to jak napisałeś "dopóki piłka w grze"
Chorwacja przegrała z Norwegią a faworyzowana Islandia poległa z Białorusią (!)
Mimo bardzo krytycznego zdania nt trenera Bieglera, wciąż wierzę w naszych walczaków. Na ostatnich mistrzostwach świata w Katarze chyba nie było kibica, który wierzył w pokonanie Hiszpanów. A jednak brązowe przywieźli Wink

Chłopaki mają dodatkową motywację, bowiem mistrz jedzie na IO. Jeśli wygrają Francuzi, awans uzyskuje v-ce. Aż trzy drużyny uzyskują bezpośredni awans na przyszłoroczne mistrzostwa świata. Jest o co się bić !
7poniedziałek, 18, styczeń 2016 17:57
Zgred Maruda
Kibicu50

Ależ zrobiłeś to Genialnie i mnie się tu nie stawiaj, nawet się nie broń, bo prawda jest tylko jedna.
Przy namowie Iocosusa i dzięki wsparciu Gawina - możemy opisywać to w czym kiedyś tam - jakieś tam miejsce mieliśmy.
Jeżeli CL podniesie to wartość...to jak się z tego nie cieszyć?
8poniedziałek, 18, styczeń 2016 21:06
Zgred Maruda
kibicu50

To teraz mi powiedz śmiało jak Hiszpania może zremisować ze Słowenią. Bo przepraszając bardzo zaczynam się zastanawiać kto te "karty" w Światowym rankingu - jeszcze rozdaje?

Czy cholera jasna tak to wszystko się pozmieniało?
Bardzo Ciekawa Sytuacja.
9wtorek, 19, styczeń 2016 02:15
iocosus
Kibic50 różnorodność kibicowskich wrażeń już jest wartością, a jeżeli perspektywa ich postrzegania zawiera własne doświadczenia jako punkt odniesienia, dla tych którzy takowego nie mają może to być jeszcze bardziej ciekawe.

Dlatego dziel się spostrzeżeniami, refleksjami. Ze mnie kibic ręcznej jest obecnie okazjonalny, natomiast taka nasunęła mi się uwaga ‘z boku’. Biegler jakoś chyba za specjalnie poważany wśród kibiców ręcznej nie jest, szanse Biało-Czerwonych na półfinał wbrew temu że jesteśmy gospodarzem, tez się wydają nie za specjalne, kontuzji sporo, forma ‘zawałowa’, gdybyśmy w takiej sytuacji jednak do półfinału dotarli, to … zdanie o Bieglerze trzeba by było zrewidować? Wink
10wtorek, 19, styczeń 2016 08:46
kibic60
@Zgred

"Czy cholera jasna tak to wszystko się pozmieniało?"

To jest na tych mistrzostwach najlepsze.
Białoruś wygrywa z faworyzowaną Islandią.
Niemcy bez 5 swoich czołowych piłkarzy pokonują Szwedów, przegrywając do przerwy bardzo wyraźnie.
Rosja wygrywa jedna bramką z Węgrami (!)
Niesamowicie wyrównany mecz Czarnogóry z jednym z faworytów Duńczykami.
Hiszpanie tylko remisują ze Słowenią. (MVP meczu Dean Bombac jest już piłkarzem Vive Kielce !) Very Happy

Dla mnie bajka Smile

Nawiasem mówiąc jakie to wspaniałe, że największymi gwiazdami tych mistrzostw są zawodnicy mistrza Polski Smile

W drużynie Hiszpanii - obrotowy Julena Aginagalde
Niemcy - prawy skrzydłowy Tobias Reichmann
Słowenia - środkowy rozgrywający Uros Zorman i jego następca Dean Bombac
Chorwacja - prawy skrzydłowy Ivan Čupić , lewy skrzydłowy Manuel Štrlek
Dokładając do tego zawodników Vive - Sławomir Szmal, Michał Jurecki, Karol Bielecki, Piotr Chrapkowski oraz Krzysztof Lijewski nie może już dziwić, że zdobywamy medale LM, a ostatnio lejemy samą Barcelonę !

@iocosus

"Biegler jakoś chyba za specjalnie poważany wśród kibiców ręcznej nie jest"

Chyba już nie tylko kibiców..
Faktem jednak jest, że brązowe medale z Kataru przywieźli. Pytanie, co mogliby zdobyć z lepszym trenerem ?
Pomyśleć, że wolny był, pracujący w Polsce Talant Dujszebajew, który objął reprezentacje Węgier.

Co do szans, to trudno wyrokować. Na tym poziomie decydować może dyspozycja dnia naszych najlepszych piłkarzy Michała Jureckiego, Karola Bieleckiego, Krzyśka Lijewskiego, Kamila Syprzaka i przede wszystkim bramkarzy Szmala i Wyszomirskiego.
Obserwując dotychczasowe mecze we wszystkich grupach napiszę - wszystko jest możliwe. Nawet złoto ! Very Happy
11wtorek, 19, styczeń 2016 10:15
Zgred Maruda
Zacytuje Ciebie:

"Nawiasem mówiąc jakie to wspaniałe, że największymi gwiazdami tych mistrzostw są zawodnicy mistrza Polski"...

To tak po prawdzie bardzo ciekawy przykład jak można na płaszczyznie Światowej tak rozwinąć bądz co bądz - kiedyś omijaną dyscyplinę.
Pewnie, że kiedy pojawiły się duże pieniądze w sporcie jest łatwiej. Jednak ktoś musiał przeanalizować, ocenić opłacalność, że o aspekcie medialnym nawet nie wspomnę. Po parkietach polskich biegają piłkarze ręczni jedni z najlepszych na Świecie cały czas podnosząc poziom tej dyscypliny w Kraju.
Nie sposób nie wspomnieć w tym miejscu o Bogdanie Wencie, chyba on był niejako "pierwszym ojcem sukcesu"

Te dwie Nasze eksportowe konkurencje rozwijają się bardzo prawidłowo. Tak jak w szczypiorniaku tak i w siatkówce plac mają reprezentacji wielu Krajów, a Polska jest dla nich możliwością spełnienia sportowych marzeń i karier.

Oczywiście z wiadomych względów Kataru ( nic do tych możnych szejków nie mając) nie wliczam.
W mojej ocenie Oni wtedy przywiezli nie brąz, a co najmniej srebro.
I zrobili to sami Polacy.Smile

"Pomyśleć, że wolny był, pracujący w Polsce Talant Dujszebajew, który objął reprezentacje Węgier."

Ogromne zaniechanie, ogromne.
Nie znam się do końca w trenerskim światku, ale ten Człowiek jest w ścisłej czołówce trenerskiego fachu... nawet być może - najlepszy!
Wielka szkoda...
12wtorek, 19, styczeń 2016 10:30
kibic60
@Zgred

"Te dwie Nasze eksportowe konkurencje rozwijają się bardzo prawidłowo"

Dokładnie. Zdumiewa mnie, że nie możemy się do tego poziomu zbliżyć w futbolu.
Oczywiście kasa, możliwości transferów i takie tam pierdoły, ale my ciągle narzekamy na ogromne dysproporcje w przygotowaniu fizycznym piłkarzy.
W innym wątku ktoś narzeka na "bazę" trenerską.
Dziwne, że nie dotyczy to siatkarzy i szczypiornistów. Przeciwnie, nasze szkolenie i nasi zawodnicy mogą stanowić wzór dla innych.
13wtorek, 19, styczeń 2016 12:29
Zgred Maruda
@kibic50

To prawda, zapodał to Senator wygłaszając takie oto zdanie:
Gdyby po naszych boiskach biegali - Benzema, Ibrahimovic, Suarez czy choćby Ribery, Boateng lub Szwaistanger i nasz Robert to stadiony byłby zapełnione. Pełne trybuny plus główni sponsorzy, którzy widząc, że własne reklamy widzi tyle tysięcy ludzi - inwestowaliby coraz większe środki w nakręcającą się spiralę zdarzeń.
Kluby kontraktowałyby coraz lepszych piłkarzy, robiąc z każdego meczu wielki spektakl. A telewizje biłyby się o prawo pokazania tego na swoich kanałach. Tak jak jest w Hiszpanii, czy na wyspach.

Niestety ostatnim pokoleniem, który stanowił poziom Światowy był w osobach Deyny, Laty, Szarmacha, Kasperczaka, Musiała czy Gorgonia, także Tomaszewskiego, czy Żmudy i tych wszystkich, którzy stanowili naszą siłę.
Piechniczek owszem miał Bońka, czy Buncola jednak ten brąz zostawiła drużyna Francji zostając najlepszym składem w hotelu...

Pózniejsze lata więcej lub mniej ( bardziej mniej) pokazywały w jakim miejscu jesteśmy. Pokolenie Kowalczyków, Brzęczków , Żurawskich nie potrafiło wznieść się na wyżyny. I tak lata mijały, aż przyszedł rok 2016 -ty.
Może da nam ponownie jakąś radość. Bo to pokolenie wychowane na Zachodnich i Wschodnich systemach - gry jest głodne.
Sportowo biorąc pod uwagę Olimpiadę, ME zapowiada się wybornie. Może nasz hymn kilka razy zabrzmi...Smile
Oby
14wtorek, 19, styczeń 2016 13:31
eLl
A jak Panowie komentujący ocenicie nasze zaplecze kadrowe w szypiorniaku ? Ujęły mnie słowa Cloude'a Onesty przytoczone przez komentatora podczas meczu Fra vs Srb "Na turniej powinno się zabierać 10 zawodników do grania, 3 rezerwowych mogących wejść w każdej chwili do gry oraz 3 młodych po to aby chłonęli atmosferę wielkiego turnieju" no przynajmniej jakoś tak to brzmiało Smile A potem widzę nowych francuzów dobrze radzących sobie właśnie z Serbią czy nowych Duńczyków bawiących się z Rosjanami. I tak się zastanawiam a jak to jest u nas. Czy kwestia przyszłości nie została całkowicie przysłonięta przez wynik tu i teraz ? A może tak krawiec kraje jak mu materii staje ? Wiadomo ,że to pokolenie powoli schodzące ze sceny było pokoleniem wybitnym ale co z tymi młodszymi.

To samo ze wspomnianą wyżej siatkówką. Jak to jest ,że u mężczyzn hurtowo produkujemy zawodników dobrych u których widać jakąś myśl przednią, widać że szkoleni byli według jednego schematu. A u kobiet bieda z nędzą i granie wciąż tymi samymi zawodniczkami od stu dwudziestu lat już wypalonymi. W czym więc tkwi szkopuł ?
15wtorek, 19, styczeń 2016 15:27
Zgred Maruda
@eLI

W sprawie piłki ręcznej ważniejszy głos będzie miał Kibic50, natomiast jeśli chodzi o siatkówkę to myślę, że PZPS kobiecą siatkę traktuje "po macoszemu"... Sukcesy Niemczyka, powinny być kontynuowane ze śmiało wprowadzoną myślą zachodnią.
Od Lozano i vice mistrzostwa Świata męską siatkówkę pchają do przodu trenerzy zagraniczni. Inna metodyka szkolenia, inne wzorce inna wiedza, a co za tym idzie inna prawda

W kobiecej zupełnie nie wiedząc dlaczego z uporem maniaka trzymają się polskiej - kulawej myśli trenerskiej...
Może chodzi o pieniądze lub o brak w obecnym pokoleniu siatkarek jak Glinka, Swieniewicz, Liktoras, niestety przedwcześnie zmarłej prześlicznej Agaty Mróz, czy bardzo młodej wtedy Katarzyny Skowrońskiej, ale także Magdaleny Śliwy, Joanny Mirek czy Aleksandry Przybysz.

Wszystkie wymienione reprezentantki Polski zdobywając Złoto ME były świetnie wyszkolone technicznie, taktycznie i ogólnie sportowo.
Dodatkowo prowadzone były przez człowieka, któremu po czasie zarzucano "pijaństwo" oraz jeszcze inne sprawy...
A od czasów 2003 i 2005 - owszem jakiś "brąz" się trafiał, ale tych dwóch złotych medali - nikt nie powtórzył!
Co więcej w perspektywach przyszłościowych się na to niestety nie zanosi.
16wtorek, 19, styczeń 2016 21:12
Senator
Do przerwy jest dobrze ale znając seryjność w tej dyscyplinie nic jeszcze przewidzieć się nie da.
17wtorek, 19, styczeń 2016 22:08
Senator
@kibic50
Czekamy Smile
18wtorek, 19, styczeń 2016 22:12
kibic60
KOSMOS ! Very Happy

Chyba najlepszy mecz naszej reprezentacji jaki widziałem.
Wszystko zagrało w 100%
Fenomenalna gra w obronie z genialnym Grabarczykiem.
Fenomenalny Sławek Szmal (MVP meczu)
Fenomenalny Karol Bielecki (ten z ligi mistrzów)
Fenomenalny Kamil Syprzak
Fenomenalni Jurecki, Krajewski i cała reszta.
Fenomenalni kibice.

Polska po kosmicznym meczu pokonała aktualnych mistrzów Europy, Świata i IO reprezentację Francji 31 : 25 (!) 15 : 12
Bramki dla Polski zdobyli:
Bielecki 9, Syprzak, Krajewski po 6, Lijewski 5, Jurecki 2, Konitz, Chrapkowski, Łucak po 1

Jestem w Niebie Very Happy

Z 4 pkt Polacy zagrają jeszcze w grupie z Chorwacją, Białorusią i Norwegią.
19wtorek, 19, styczeń 2016 22:12
Zgred Maruda
Ale zagrali Smile brak słów co Oni dzisiaj wyrabiali...
I te Biało Czerwone rozśpiewane trybuny - super sprawa

Kibic50 czekamy z niecierpliwością Smile
20wtorek, 19, styczeń 2016 22:12
Senator
Od razu proszę o wyjaśnienie 3 wygrane a punkty 4 . Różnica bramek robi różnicę między jednym punktem a dwoma?
21wtorek, 19, styczeń 2016 22:31
kibic60
Polska z grupy awansowała razem z Francją - (2 pkt) i Macedonią - (2 pkt).
Razem 4 pkt
Francuzi awansowali z 2 pkt
Macedonia - 0

Z grupy B awansowały Norwegia - 4 pkt, Chorwacja - 2 pkt, Białoruś - 0

Punkty liczymy tylko za mecze z drużynami, które uzyskały awans.
22czwartek, 21, styczeń 2016 12:10
kibic60
Już dziś, meczami Francja - Białoruś i Macedonia - Chorwacja rozpoczyna się kolejna faza ME w piłce ręcznej mężczyzn.
Drużyny, które awansowały do tej fazy rozgrywek utworzyły dwie grupy.

Grupa I

1. Polska - pkt 4
2. Norwegia - 4
3. Chorwacja - 2
4. Francja - 2
5. Białoruś - 0
6. Macedonia - 0

Grupa II

1. Dania - 4
2. Hiszpania - 4
3. Niemcy - 2
4. Rosja - 2
5. Szwecja - 0
6. Węgry - 0

W mojej ocenie w walce o finał spotkają się Polska - Hiszpania, Francja - Dania
23niedziela, 24, styczeń 2016 08:33
kibic60
Jak to mówią "nic dwa razy się nie zdarza" lub "miłe złego początki"..

Po bardzo słabej grze, nasi reprezentanci przegrali z Norwegią 28:30, bardzo sobie komplikując sytuację w grupie.
Nie pomogły nawet snajperskie umiejętności Karola Bieleckiego czy niezwykle ambitna gra Michała Jureckiego. Obaj strzelili chyba 19 bramek (!)
Zawiodła gra obronna, do tej pory najlepszy element w grze Polaków. Do tego obaj nasi bramkarze nie wyszli z szatni. Zaledwie kilka udanych interwencji Szmala, to za mało na fantastycznie usposobionych rzutowo Norwegów. Dwa przestrzelone karne, brak szybkiego powrotu do obrony i ponowne przegranie chyba wszystkich fragmentów gry w przewadze jednego zawodnika nie mogło dać tego dnia zwycięstwa.
Przed Polakami jeszcze dwa mecze, z Białorusią i Chorwacją, które nasza drużyna musi wygrać, a i tak najprawdopodobniej o awansie do półfinału może zadecydować różnica bramek, chyba że Francja nie poradzi sobie z Norwegią.
Podobnie jak większość naszych zawodników odczuwam ogromny niedosyt, tym bardziej, że w odniesieniu zwycięstwa nie pomogli nawet wspaniali Polscy kibice, którzy w komplecie 15 tysięcy zagrzewali naszych do walki przez pełne 60 minut.

Jeszcze jedna mała refleksja.
Ogromnie mnie cieszy i buduje fakt, że na mecze reprezentacji siatkarzy czy szczypiornistów przychodzi już więcej kibiców niż na większość ligowych meczów piłkarzy nożnych. Okazuje się, że "Janusze" też potrafią stworzyć wspaniałą atmosferę, nie paląc przy tym rac i rzucać kurwami i nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia, czy osoby przybyłe do hal wiedzą dlaczego liczą do trzech (siatkówka) czy dlaczego sędzia przerywa mecz, kiedy zawodnik z piłką zrobi cztery kroki, czy przekroczy przed rzutem linię sześciu metrów.
Te wszystkie litary, szczęściarze czy staruchy powinni się tego uczyć. jest od kogo...
24niedziela, 24, styczeń 2016 19:31
Senator
Co co się znają na sporcie i ogólnie są wszystko wiedzący mówią że turnieje mają swoją specyfikę. Jedną z nich jest słabszy mecz. Może to był ten jeden słabszy mecz w naszym wykonaniu co by właściwie dobrze rokowało.
Sami zawodnicy byli bardzo krytyczni wobec siebie.
Zupełnie inną sprawą jest tzn faworyt. Przecież tylko miejsce rozgrywania mistrzostw pozwala nas za faworyta uważać. Gdyby nie to czy również medal byłby obowiązkiem?
25niedziela, 24, styczeń 2016 20:30
Zgred Maruda
@Kibic50

Powiedz mi dlaczego dobrze punktujący Krajewski cały mecz siedzi na ławce, Chrapkowski -drzazgi z d...y wyjmuje, a w najważniejszych akcjach meczu wprowadzany jest jakiś - młodziak?
To jest prowadzenie drużyny na poziomie ME ?

Ja oczywiście się nie znam,ale jakoś tego nie ogarniam.
Nie wiem, czym można taktyką tak przegrać?

Mam prośbę
Wytłumacz mi tą sytuację?
26poniedziałek, 25, styczeń 2016 08:15
kibic60
@Zgred

"Powiedz mi dlaczego...?"

Nie zbadane są wyroki B(os)iglera Smile

Trener reprezentacji Polski w mojej ocenie to typowy wyznawca taktyki obronnej i wokół niej skupia całą uwagę.
Do drużyny HSV Hamburg, której został trener z Polski sprowadził tylko jednego zawodnika - Grabarczyka (najlepszy polski broniący)
Jak widać gołym okiem z Chrabkowskiego też już zrobił obrońcę, stąd tak mało gra w ofensywie. Schematów gry w ataku nie ma żadnych, przez co przegrywamy większość fragmentów gry w przewadze zawodnika. Zamiast stworzenia przewagi, na skrzydłach oddajemy rzuty z 12 metra ze środka (?) To dość dziwaczne rozwiązanie, podobnie jak wprowadzenie siódmego zawodnika w końcówce po to, aby Jurecki odpalił rzut z daleka.

Mimo to ten mecz mogliśmy wygrać, gdyby nasi bramkarze zagrali choć odrobinę lepiej. Szmal odbił chyba 4 rzuty z 24 zaś Wyszomirski 1 z 10 (!)
Myślę, że obaj zagralibyśmy z podobną skutecznością Very Happy

W meczu z Norwegami oprócz skuteczności Bieleckiego i Jureckiego nie funkcjonowało nic. Krajewski to ciekawy przypadek. Potrafi strzelać jak z Francją i odpalać jak z Norwegią.

Jak zauważył Senator, każdemu w turnieju zdarza sie słabszy mecz. Francji z nami, nam z Norwegami, Norwegii z Islandią. Czekamy na starcie Francja vs Norwegia, które powinno wyłonić drugiego obok nas półfinalistę, pod warunkiem, że wygramy dziś z Białorusią i w środę z Chorwacją.
Zadecyduje o tym różnica 6 bramek w meczu z Francją Smile
27poniedziałek, 25, styczeń 2016 23:03
kibic60
W zasadzie o meczu Polska vs Białoruś wszystko napisał Gawin. 32:27 Smile

W piłce nożnej o takim spotkaniu mówi się "radosny futbol"
Wszystko zostało wyjaśnione zaraz na początku meczu gdy kontuzji doznał Sergiej Rutenka, najlepszy zawodnik reprezentacji Białorusi. Pozostało tylko jedna niewiadoma. Iloma bramkami wygrają nasi?

Za dwa dni mecz o półfinał z Chorwacją, która w zasadzie będzie grać o pietruchę. Po cichu liczę na zawodników, którzy na co dzień grają w Vive Kielce. Skrzydłowych Ivana Čupića i Manuela Štrleka Wink
28wtorek, 26, styczeń 2016 10:02
Zgred Maruda
@Kibic50

No tak, ale granie o pietruchę ma dwa wymiary:

pierwszy to taki, że już na luzie -" no to im pokażemy"...i będą łoić
drugi, chyba bardziej adekwatny -że są jednak rozbici, a i to co podnosisz - znajomości z Kielc też mają swój wymiar.
29środa, 27, styczeń 2016 20:01
Senator
To się porobiło Smile nawet przegrana nie więcej niż 3 bramkami daje nam awans. A wszystko przez to ze Norwegia wygrała z Francją
30środa, 27, styczeń 2016 22:02
Senator
Po co ma to pisałem
31środa, 27, styczeń 2016 22:23
gawin76
Ło matko, koszmar.

W tytule śmiało można byłoby chyba wpisać Brazylia - Niemcy 1:7?
32środa, 27, styczeń 2016 23:10
iocosus
Gdyby Wiliams odprawiła Radwańską „na rowerze” to i tak rozczarowanie byłoby nieporównywalnie mniejsze.

Chorwaci zrobili mission impossible, a Polacy … ? Dobrze, że w ręcznej nie siedzę i nie muszę szukać odpowiedzi: co, jak i dlaczego?

Smutno, szczególnie współczuję Kibicowi50. Od razu pytanie, Kibic50 co twoim zdaniem trzeba zrobić żeby odbudować się i w kwietniu zawalczyć jeszcze o igrzyska?
33czwartek, 28, styczeń 2016 01:12
Senator
Ja nie kibic50 choć też Krzysztof Smile nie znam się w przeciwieństwie do w/w ale czytam Go uważnie i Iocosusie odpowiedz będzie brzmiała trenera.
Kibic50 pisał obecny całą grę opiera na obronie,stąd też gdy ta zawiodła i zaczynaliśmy od 0:5 było wiadome że jest pozamiatane oczywiście w przenośni bo wiadomo to jest sport. Kibic50 pisał źle gramy w ataku, tak więc jak mieliśmy odrobić taką stratę jeśli trzeba było postawić na tą część gry do której trener nie przywiązywał odpowiedniej wagi. Jasne kontuzje i teraz możemy napisać niepotrzebna wygrana Norwegów która zapaliła światełko w głębokiej studni Serbom, wzięli i dokopali się do tego lichutko jarzącego się ognika.
Panowie to jeszcze jeden doskonały przykład jak w sporcie niczego nie można być pewnym, następna bolesna lekcja pokory dla nas wszystkich kibiców niezależnie jakiej dyscyplinie kibicujemy.
34czwartek, 28, styczeń 2016 08:40
kibic60
Skoro sam (za namową co niektórych) zacząłem, to powinienem też skończyć, bowiem jadąc klasykiem: "Prawdziwego mężczyznę poznaje się...." Biegler podobnie jak klasyk skończyli w kiepskim stylu.

Niestety po wczorajszym meczu straciłem jakąkolwiek ochotę na dzielenie się swoimi przemyśleniami...

@senator
Mało że mnie czytałeś. Robiłeś to z uwagą i trafnie w mojej ocenie postawiłeś diagnozę. Powtórzyłeś to, co powiedział po meczu jeden z komentatorów, były trener kadry szczypiornistów Kowalczyk, a co ja powtarzam jak mantrę od MŚ w Katarze.
"Drużyna Bieglera nie miała schematów w ataku. Największą bolączką była jej gra w przewadze. Zawiodła gra zespołowa..."

Nie może być tak, jak mówiło wielu naszych zawodników w czasie turnieju:
"Trzeba zagrać dobrze w obronie, bo w ataku COŚ rzucimy.."
No to kuźwa rzucili.
Bezradność wobec Chorwackiej obrony z jednym wysuniętym zawodnikiem była szokująca i druzgocąca dla "trenera". Przecież mając takich snajperów w osobach Jureckiego i Bieleckiego każdy trener musi się liczyć z taką obroną przeciwnika. Każdy z wyjątkiem Bieglera. Zagęszczenie środka pola przez przeciwników powinno wymusić grę skrzydłami, które w opinii Kowalczyka były "zamrożone". Do tego "Unieruchomiony" obrotowy i dramat gotowy. Z ogromnym zdziwieniem i zażenowaniem patrzyłem na miotającego się w środku Jureckiego i walącego głową w mur Bieleckiego. W zasadzie każdą akcję rozgrywali źle. Wbrew sztuce gry w szczypiorniaka, ale i wszelkiej logice.
Jednak paradoksalnie ten mecz w takim wymiarze przegraliśmy nie obroną, choć i ta wczoraj była bardzo słabiutka, ale beznadziejną grą w ataku, dzięki której Chorwaci wyprowadzali zabójcze kontrataki. Najszybszy i najprostszy zarazem sposób na zdobywanie bramek. Wiedzą o tym wszyscy, oprócz Bieglera.
Na tych mistrzostwach obejrzałem chyba najlepszy i najgorszy mecz w życiu z udziałem naszej reprezentacji, (Francja, Chorwacja) jednak po porażce Francji z Norwegią (w takim stylu) powinienem chyba lekko swój pogląd zweryfikować.

@iocosus
"co twoim zdaniem trzeba zrobić żeby odbudować się i w kwietniu zawalczyć jeszcze o igrzyska?"

1. Zmienić trenera.
2. Zadbać o zdrowie kontuzjowanych Lijewskiego, Jureckiego i przede wszyskim Jurkiewicza.
3. Popracować nad różnymi wariantami gry w ataku.

@Zgred
Sorry, że dopiero dzisiaj, ale mój komentarz zaraz po meczu składałby się wyłącznie z samych niecenzuralnych słów, a na łamach zacnej c-Lki to nie uchodzi Wink

Na pocieszenie (wiem, że marne) napiszę, że oprócz nas odpadli wszyscy z faworytów do mistrzowskiego tytułu, Francja, Dania, Islandia.

Ogromna szkoda 15 tysięcy kibiców, którzy przez calutki mecz zagrzewali do walki naszą drużynę. Nawet przy różnicy 15 bramek nie było słychać żadnej szydery, żadnej kurwy i żadnych gwizdów na naszych reprezentantów. Serce się raduje, że tak też można wyrażać swoje emocje...

Polska vs Chorwacja 23:37 (!)

Edit.
Przed meczem napisałem:
"Za dwa dni mecz o półfinał z Chorwacją, która w zasadzie będzie grać o pietruchę. Po cichu liczę na zawodników, którzy na co dzień grają w Vive Kielce. Skrzydłowych Ivana Čupića i Manuela Štrleka"

Od wczoraj "pietruchą" nazywać będę awans do 1/2 finału dużej imprezy.
Widać, że Chorwaccy kibice też po cichu liczyli na zawodników grających na co dzień w Vive Kielce, rozgrywających Bieleckiego i Jureckiego. W przeciwieństwie do mnie się nie zawiedli Very Happy
35czwartek, 28, styczeń 2016 09:10
Zbyszek
@Kibic50.
Ja się za mało znam na piłce ręcznej. Jestem zwykłym oglądaczem. Lecz wydaje mi się,że w naszej drużynie następuje to co się nazywa w mechanice zmęczeniem materiału. Nie wiem czy on wietrzeje czy rdzewieje czy się po prostu pokrywa patyną,ale i w meczu z Norwegami i Chorwatami widocznym była nie tylko fatalnie dobrana taktyka / nieszczęsne ustawienie/, ale przede wszystkim brak cech wolicjonalnych. Takiego "nie damy się ", " nie będzie Chorwat pluł nam w twarz". Takiego uniesienia, takiej wiary,że jesteśmy w stanie się podnieść. Chyba trochę, a może i więcej trener Biegler zaniedbał wymianę materiału. Owszem przy innym trenerze może tym składem coś ugramy, ale moim zdaniem będzie to coraz mniej i mniej,aż odstaniemy od czołówki na długo.Norwegowie odmłodzili kadrę i pomimo,że ich zawodników na próżno szukać w topowych zespołach Europy,w odróżnieniu od naszych , gdyż drużyny Vive i Orlenu do takich zaliczam / a może się mylę,/to odnieśli sukces. Może warto pójść tą drogą.
Tobie i wszystkim komentatorom dzięki za fajne, ożywcze przybliżenie arkanów ręcznej.
36czwartek, 28, styczeń 2016 11:01
kibic60
@Zbyszek

Pomimo, że jak twierdzisz: "Ja się za mało znam na piłce ręcznej", to potrafisz myśleć, analizować i wyciągać prawidłowe wnioski.

"Norwegowie odmłodzili kadrę i pomimo to, odnieśli sukces".

To samo zrobili Niemcy, którzy też znacznie odmłodzili kadrę i pomimo kontuzjowanych, najbardziej doświadczonych zawodników też są w półfinale.
Co do mechanicznego zmęczenia materiału chyba najbardziej było to widać u Francuzów. Aktualni jeszcze mistrzowie Europy, Świata i IO ponieśli dwie dość sromotne porażki z Norwegią i Polską (?)

"Może warto pójść tą drogą"

Pewnie, że tak. Tylko jak to zrobić ?
Czy z takim problemem nie borykamy się w naszej Legii ?

Szkolenie, szkolenie i jeszcze raz szkolenie !
Niestety, ale w dwóch naszych eksportowych drużynach o sile decydują obcokrajowcy.
W Vive są to: Buntić, Zorman, Strlek, Cupić, Aginagalde, Sego, Reichmann,
a występujący tam Polacy najlepsze lata mają za sobą. Szmal, Jurecki, Tkaczyk, Jurkiewicz, Bielecki czy Jachlewski są już bliżej niż dalej zakończenia kariery.
Jeszcze gorzej jest w Orlenie Płock.
Skład w którym występuje aż 11 obcokrajowców: Rodrigo Corrales, Tiago Rocha, Marco Oneto, Valentin Gionhea, Ivan Nikcević, Dan Racotea, Miljan Pusica, Angel Montoro, Marko Tarabochia, Jose Guilherme i Dmitrii Zhitnikov uzupełniają nasi "emeryci" Marcin Wichary, Zbigniew Kwiatkowski, Adam Wisniewski czy Bartosz Konitz.

Szkolić, czy "tu i teraz" ? to dylemat większości zespołów, bez względu na dyscyplinę.
Jedyną różnicą pomiędzy szczypiornistami a Legią jest to, ze w w/w klubach obcokrajowcy stanowią o sile swoich reprezentacji. Wielu z nich możemy właśnie oglądać na mistrzostwach Europy, podczas gdy nasza największa gwiazda Nicolić, jest dopiero trzecim wyborem przeciętnej reprezentacji Węgier.

Mam dziwne wrażenie, że szkolenie w Legii stanęło w miejscu, bo zamiast dawać szansę np młodziutkiemu Bartczakowi, sprowadzamy bezproduktywnego Trickovskiego. Dzisiaj w klubie nie ma już obu Sad

Zaryzykuję stwierdzenie, że wbrew temu co mówią włodarze klubu, Legia nie jest najlepszym klubem do rozwoju dla największych młodych talentów. Może z tego powodu, niektórzy z nich wolą grać w Białymstoku, Krakowie czy Gliwicach...

EDIT
Z ostatniej chwili.

"Wobec nieosiągnięcia przez reprezentację Polski podczas mistrzostw Europy 2016 zaplanowanych celów sportowych, trener Michael Biegler złożył rezygnację z pełnionej funkcji. Została ona przyjęta przez prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce Andrzeja Kraśnickiego"

Po Smudzie odchodzi kolejny trenerski "Dyzma"
Szkoda, ze obaj zwalili najważniejsze, poza MŚ w siatkówce sportowe imprezy w naszym kraju Sad

EDIT 2

Coraz więcej informacji potwierdzających moje poprzednie wpisy:

"- Trener nie reagował w odpowiednich momentach, nie miał przewidzianego planu. Byliśmy jak dzieci we mgle, a Chorwaci jak rekin, który czuje kroplę krwi – powiedziała w programie "Z pierwszej ręki" Karolina Bryl, zawodniczka AZS-AWF Warszawa.
37czwartek, 28, styczeń 2016 15:18
Zgred Maruda
@Kibic50
Dziękuje za opinię, wiem ile Cie musiała kosztować!

Nie wiem czy się ze mną zgodzisz? Ale mnie tu zapachniało -zwolnieniem trenera przez zespół. Zupełnie nie wiem co działo się w ich wzajemnych relacjach.

Rozumiem też, że mecz można przegrać, jednak przegrywając taki mecz, w takim stylu- toż to była "jatka" na życzenie...
Zasadnicze pytanie - na czyje życzenie?! Mimo tych 15- tu tysięcy o których piszesz.

Nawet nie chce mi się zastanawiać...
38czwartek, 28, styczeń 2016 15:43
Senator
@Zgred
Nie wierzę nie w takim momencie.
39czwartek, 28, styczeń 2016 16:01
kibic60
@Zgred

Czytaj Senatora. Wie co pisze Wink
40czwartek, 28, styczeń 2016 18:01
Zgred Maruda
@Kibic50 Senator

OK. Nie dopuszczałem do siebie takiej prawdy, ale jeśli przypatrzymy się to reakcja zdarzeń...inna będzie.

Żaden z Was nawet tego nie dopuszcza do myślenia. A jednak
po takim meczu trener podał się do dymisji. Po takim -meczu podkreślam!~

No to co się stało?
41czwartek, 28, styczeń 2016 18:52
kibic60
@Zgred

Stało się to, że dał dupy. Brązowy medal MŚ w Katarze w dużej mierze był dziełem przypadku.
Głównym zadaniem Bieglera było zdobycie medalu (złotego) w Polsce i temu było wszystko podporządkowane. W między czasie nasz niemiecki trener załapał fuchę w Niemczech, gdzie poprowadził klub z Hamburga, który wskutek zadłużenia został zdegradowany do niższej ligi. W miedzy czasie zapobiegliwy trener Biegler załatwił sobie robotę w... Ugandzie, gdzie ma promować piłkę ręczną. Niech mu się wiedzie na czarnym lądzie jak najlepiej byle jak najdalej od Polski.

Nikt normalny w walce o medale Mistrzostw Europy nie gra przeciwko trenerowi. Tyle.

Edit:

Proponuję posłuchać, szczególnie byłego rozgrywającego repry Marka Panasa:

http://wideo.przegladsportowy.pl/wideo,z-pierwszej-reki-nie-mielismy-taktyki-na-obrone-chorwatow-,wideo,641425,1,1060.html
42czwartek, 28, styczeń 2016 19:45
Zgred Maruda
@ Kibic50

Mam prośbę, nie myśl, że ktoś "Ktoś" Cie napada!
zostawmy to...
Ja tylko, tak jak Ty nie umiem się z tym zgodzić, dlatego dopytuje.
Szukam wyjaśnień, a komu mogę zaufać?
Jesteś Wielką Wartością - taki pozostań i nigdy się zmieniaj!

taka prośba moja- mała!
43czwartek, 28, styczeń 2016 20:25
kibic60
@Zgred

"Mam prośbę, nie myśl, że ktoś "Ktoś" Cie napada!"

Jestem od tego daleki. Wiem, że jesteś wkurzony i chcesz wiedzieć. Wszyscy chcą i zadają sobie te same pytania. Najbardziej chyba Chorwaci, którzy sami przyznają, ze w awans nie wierzyli, choć bardzo chcieli.

Stało się i nic tego nie zmieni. Mnie natomiast cieszy, ze coraz więcej ludzi "środowiska" mówi (pisze) to co ja od dawna. Znaczy, ze nie zwariowałem Smile

Do IO powinniśmy awansować bez problemów, bo zagramy z Macedonią, Chile oraz drugą drużyną z Afryki. Do tego awans z tego turnieju uzyskają dwie najlepsze drużyny.

Wydaje mi się, ze obie nasze dyscypliny będą obecne w Brazylii, a z jakim skutkiem ? To już pozostanie słodką tajemnicą.
Pozdrawiam Wink
44piątek, 29, styczeń 2016 01:47
a-c10
Kurczę, ręczna to naprawdę świetny sport. Ale w moim odczuciu inne są jeszcze świetniejsze, toteż - głównie z braku czasu - swój oglądaczy wkład w handball ograniczam do meczów kadry i tylko raz na wielki dzwon jakiegoś spotkanka ligowego, czy pucharowego. Piszę o tym po to, by zaznaczyć, że w omawianym temacie jestem kompletnym laikiem, nie roszczę sobie pretensji do bycia czymkolwiek więcej, zaś moich opinii nie należy - broń Boże! - traktować nazbyt poważnie.

To napisawszy, chciałbym wyrazić wrażenie, że takie dni, jak (przed)wczorajszy, zwyczajnie się zdarzają. W każdej dyscyplinie, nawet niekoniecznie sportu. Po prostu momentami bywa tak, że jedni czego nie dotkną, zamienią w złoto, a drudzy nie powinni się w ogóle byli z wyrka podnosić. Z tego kontrastu rodzą się wyniki, które w normalnych, codziennych okolicznościach nie miałyby racji bytu. Brazylia - Niemcy 1:7. Polska - Chorwacja 23:37. I wiele, wiele innych. Czasem sami na takich zbiegach okoliczności korzystamy, bo akurat naszym ulubieńcom się przyfarci. Zaakceptujmy więc fakt, że kiedy indziej to my stajemy po tej drugiej stronie.

I nie wyciągajmy z tego zbyt daleko idących wniosków. Gdzieś na sport.pl mignęła mi "ekspercka" klikanka o wnioskach. Wynika z niej, że nie mamy obrony, nie mamy drużyny, nie mamy lidera, nie mamy trenera (o, podobno faktycznie nie mamy)... Normalnie jak za Kononowicza. Skoro jest aż tak fatalnie, to... cieszmy się, że jest aż tak dobrze. Że ta nasza przypadkowa zbieranina, niegodna nawet miana zespołu, prowadzona przez równie przypadkowego grubasa w dresie, załapała się do czołowej ósemki kontynentu.

@ Kibic50:

Tak nieco tytułem poeurowego podsumowania chciałbym Cię zahaczyć o dwie kwestie, które mi się nasunęły po lekturze Twoich poprzednich wypowiedzi w tym wątku. Mogę? (pewnie że mogę, sameś się przyznał, zupełnie po dobroci, żeś ekspert, to teraz nie marudź, tylko odpowiadajWink)

Po pierwsze, mnie też cieszy, że na ręczną walą takie tłumy. Naprawdę. Powiedz mi jednak, czy każda dyscyplina halowa może dostrzec swój powab dopiero wtedy, gdy przejrzy się w (rzekomo) kaprawych oczętach piłki nożnej? Czy nigdzie nie może być po prostu pięknie, fajnie, fascynująco i w ogóle, tylko musi być piękniej, fajniej i generalnie bardziej, niż na kopanej?

Po drugie - a ściśle z pierwszym związane - jak długo ci ludzie jeszcze będą przychodzić? Pytam zupełnie bez ironii, zawiści, ba, z troską nawet. Bo widzisz, o tym, że sprawa sukcesji dla Wenta Boys nie wygląda zbyt różowo, mówiło się już ładnych parę lat temu. Również z Twoich wypowiedzi wnoszę (słusznie?), że to całe zmęczenie materiału faktycznie jest i że nowego tworzywa cokolwiek brakuje. A co jeśli dzisiejsza "porażka" w postaci 7-8 miejsca w Europie za niedługo będzie szczytem marzeń? Jeśli następcy obecnych reprezentantów to naprawdę skończone łamagi? Czy popularność całej dyscypliny może być ciągnięta jedynie przez wypchane obcokrajowcami kluby?
45piątek, 29, styczeń 2016 14:06
kibic60
@a-c10

"sameś się przyznał, zupełnie po dobroci, żeś ekspert, to teraz nie marudź, tylko odpowiadaj"

A w którym to miejscu przeczytałeś żem ekspert ?
Gdyby tak było, to zamiast (co prawda w zacnym gronie) pitolić trzy po trzy na łamach c-Lki, siedziałbym wygodnie w studio Polsatu sport i za swe mądrości pobierał wynagrodzenie Wink

Przechodząc do meritum, nie mam bladego pojęcia jak długo jeszcze ludziska będą zapełniali hale po sufit, przychodząc oglądać reprezentantów Polskich siatkarzy czy szczypiornistów. Zwróciłem jedynie uwagę na fakt, zupełnie innego, stadnego wyrażania emocji. Okazuje się bowiem, ze można w zupełnie inny, bardziej cywilizowany sposób kibicować swojej drużynie. Bez nienawiści na gębie, bez obrażania, ubliżania i pogardy wobec przeciwnika. Nie trzeba słać pozdrowień do więzienia. Nie trzeba nikogo jebać, wyzywać od kurew czy rzucać w stronę zawodników bananów, zapalniczek czy butelek. Nie trzeba odpalać rac, napierdalać achtungami aby doskonale się bawić, choć piwa w barach jest w opór.

Jeszcze tylko przypomnę, że halowy rekord frekwencji został ustanowiony w Krakowie (komplet) na meczu towarzyskim piłkarzy ręcznych Vive Kielce vs PSG ! Podobną frekwencją oprócz Legii mogą się pochwalić jedynie nieliczni w TME i to tylko wtedy, kiedy Legia zawita.

Pomijając sport, ostatnimi czasy zauważyłem, że nasze społeczeństwo jakoś tak dziwnie się podzieliło. Jedną grupę, w moim odczuci stanowią ci, którzy chcą uczestniczyć we wspólnocie ludzi radosnych, uśmiechniętych i życzliwych wobec bliźnich. To oni wg mnie w dużej mierze wypełniają hale sportowe na meczach naszej kadry. Ci sami chodzą teraz z własnej nieprzymuszonej woli na marsze KODu. Pomimo, ze idą "przeciw", nie widać na ich twarzach pogardy i nienawiści, raczej uśmiech i życzliwość.
Jest też druga grupa, choć mniej liczna to bardziej napastliwa i głośna. To oni rządzą stadionami, to oni choć idą "za" np na marsz 11-go listopada potrafią podpalić samochody, rozpieprzyć witryny sklepowe, obrzucać kamieniami policję itd itp.

Mnie znacznie bliżej do tych pierwszych, gdyby nie to, żem nie ekspert, a zwykły kibic Legii Warszawa, który niestety musi ich znosić na stadionach...

Edit
Od dłuższego czasu na stadionie Narodowym ku mojemu zadowoleniu można zaobserwować "wymianę" publiki Wink
46piątek, 29, styczeń 2016 18:59
iocosus
Marek Plawgo „po Chorwacji”

„porażka szczypiorów wypali im w pamięci dożywotnie wspomnienie. Jak w Pekinie w 2008, kiedy zespołowi Wenty na drodze stanęła Islandia. Inne nazwiska, ten sam entuzjazm drużyny i marzenie, które zostało brutalnie zgaszone jak pet pod butem na ulicy. Wspominają Pekin do dziś, a ja do dziś pamiętam ich spuszczone głowy i żałobny nastrój w wiosce olimpijskiej.
Wierzę, że sportowa złość, biało-czerwona furia, jeszcze w tym roku rozliczy się z obydwoma negatywnymi wspomnieniami. Że ci wspaniali sportowi marzyciele spełnią swój olimpijski sen. Nie ma dla sportowca większej satysfakcji niż zwycięstwo po upadku."

Dobrze ze wygraliśmy ze Szwedami, za ich marudzenie, ale odbiciem „po upadku” powinny być faktycznie igrzyska.
47piątek, 29, styczeń 2016 19:17
iocosus
Jako nacja uwielbiamy się dzielić, jedni drugich ustawiają tam gdzie stało zomo, a ci drudzy przypisują pierwszym nienawiść i pogardę w odróżnieniu od samych siebie pogodnych i życzliwych.

Proszę powstrzymajmy się od takich uproszczonych generalizacji z negatywnym wydźwiękiem, przynajmniej o to się tu w tym sportowym i kibicowskim miejscu starajmy.

Amen! To znaczy niech wszystkich piekło pochłonie, nie liczmy na to że zostaniemy zbawieni! Wink
48sobota, 30, styczeń 2016 13:39
Senator
Nie mogę nigdzie znaleźć decyzji po proteście Norwegów.
Wiecie co i jak?
49sobota, 30, styczeń 2016 13:41
Senator
Ok Norwedzy wycofali protest.

Twoja opinia

Nazwa uzytkownika:
Znaczniki HTML są dozwolone. Komentarze gości zostaną opublikowane po zatwierdzeniu. Treść komentarza:
yvComment v.2.01.1