A+ A A-

'Króliki' z kapelusza?

Czy „króliki’ okażą się prawdziwymi, piłkarskimi, nie trzema a czterema królami odwiedzającymi  reprezentację? Nie chwilowo, na Wielkanoc, ale na stałe, przynajmniej do czerwcowego futbolowego święta? Czy kapelusz selekcjonera to nie iluzja, a twarda, rzetelna i przede wszystkim trafna analiza potencjału kadrowego Biało-Czerwonych? Odpowiedzi na te pytania będziemy szukać w tym tygodniu.

Umarł król (Szukała, Cionek, Mila, Peszko) niech żyje król (Lewczuk, Salamon, Wszołek, Starzyński)!? Adam Nawałka zapewnia, że niekoniecznie tak metaforycznie należy te kwestie postrzegać:

–Skład mamy stabilny. Opieramy go na zawodnikach, którzy sprawdzili się w eliminacjach – na nich liczę najbardziej. To fakt, że niektórzy tym razem nie otrzymali powołań, ale sprawa nie jest przesądzona. Drzwi do reprezentacji pozostają otwarte dla każdego, kto prezentuje odpowiedni poziom, a więc także dla Łukasza Szukały, Thiago Cionka, Sebastiana Mili czy Sławka Peszki. Żadnemu z nich nie odbieram szans, na każdego z nich nadal bardzo liczę. Od początku pracy obowiązuje u nas zasada, że o powołaniach decyduje tylko aktualna forma. Ale z drugiej strony nie mamy też takiego komfortu, jak na przykład Niemcy, którzy mogą decydować się wyłącznie na zawodników grających regularnie co tydzień lub co 3-4 dni. Już wcześniej zaznaczałem, że w rytmie meczowym muszą być gracze formacji obronnych – w tych strefach kluczowe jest wyczucie dystansu, timing, a w tych sferach sam trening nie wystarczy. W przypadku zawodników ofensywnych podchodzimy natomiast bardziej indywidualnie. Chcemy dokonać optymalnych wyborów, by przygotować drużynę do turnieju jak najlepiej.

Mimo tych słów, wydaje się jednak, że trener dał wyraźny sygnał. Za zasługi i mimo ubiegłorocznego  abonamentu na kadrę, bez formy  gwarantującej  sportową przydatność do Francji nikt nie pojedzie. Na jesienne spotkania z Islandią i Czechami było powołanych 28 zawodników, tym razem do Poznania miało się stawić 25.

Bramkarze: Artur Boruc (AFC Bournemouth), Łukasz Fabiański (Swansea City), Wojciech Szczęsny (AS Roma), Przemysław Tytoń (VfB Stuttgart)

Obrońcy: Kamil Glik (Torino FC), Łukasz Piszczek (Borussia Dortmund), Maciej Rybus (Terek Grozny), Bartosz Salamon (Cagliari Calcio), Igor Lewczuk (Legia Warszawa), Artur Jędrzejczyk (Legia Warszawa), Jakub Wawrzyniak (Lechia Gdańsk) Michał Pazdan (Legia Warszawa)

Pomocnicy: Jakub Błaszczykowski (ACF Fiorentina), Kamil Grosicki (Stade Rennes), Grzegorz Krychowiak (Sevilla FC), Paweł Wszołek (Hellas Werona), Piotr Zieliński (Empoli Calcio), Ariel Borysiuk (Legia Warszawa), Tomasz Jodłowiec (Legia Warszawa), Bartosz Kapustka (Cracovia), Karol Linetty (Lech Poznań), Filip Starzyński (Zagłębie Lubin)

Napastnicy: Robert Lewandowski (Bayern Monachium), Arkadiusz Milik (Ajax Amsterdam), Łukasz Teodorczyk (Dynamo Kijów).

W zasadzie nie było przeszkody żeby dwóch lub trzech futbolistów jeszcze uwzględnić, skoro w ostatnim etapie przygotowań według słów samego trenera ma wziąć udział  i tak 27 piłkarzy.  Nawałka tak nie uczynił, w marcu mamy kadrę  szczuplejszą od  tej jesiennej, na dodatek z fakultatywnym, nie przewidzianym do gry Linettym. Czyli jednak zdecydowana  wskazówka motywacyjna – za same dotychczasowe zasługi – biletu na Euro się nie otrzyma, a brama przed nikim jeszcze nie jest zamknięta.

Dla „królików” szansa wydaje się otwarta, ba, można się zastanawiać, czy nawet po marcowych meczach jakiś „królik z kapelusza” jeszcze nie zostanie wyciągnięty, być może ze słów Rafała Wolskiego nie należy żartować: „Przed przyjściem do Wisły nie mieliśmy kontaktu. Spotkałem trenera Nawałkę i trenera Zająca na meczu Wisły z Górnikiem Zabrze. Wymieniliśmy kilka zdań, selekcjoner życzył mi powodzenia i powiedział, że wszystko jeszcze jest możliwe. Gratuluję Filipowi (Starzyńskiemu). Miał udany powrót, dużo daje Zagłębiu i zasłużył sobie na to powołanie. Muszę ciężko pracować i dobrze grać. Jeśli tak będzie, to będę mógł myśleć o kadrze." (sportowefakty.wp.pl)

Czyli selekcjoner zasiał jeszcze nadzieje, nie zabetonował składu kadry, o tym świadczą i decyzje i słowa trenera przekazywane piłkarzom. Oczywiście rzecz dotyczy kilku „wakatów”, a nie jakiegoś personalnego wielkiego remanentu, tego spodziewać się nie należy, nawet gdyby w sparingach coś zawodziło. Mimo wszystko dla ‘królików’ będą one bardzo ważne, a marcowa dyspozycja i na meczu i podczas treningów może okazać się kluczowa.

„Na dziś” wyjściowa najsilniejsza jedenastka Biało-Czerwonych może się tak prezentować:

Być może, na „ósemce” w bardziej ofensywnym ustawieniu powinien się znaleźć Piotr Zieliński, a na lewym skrzydle albo Rybus (wówczas Wawrzyniak z tyłu wskakuje do składu), albo Grosicki którego po prawej luzuje Błaszczykowski. Ale to drobne korekty. Pozostając przy takim jak powyżej założeniu wyjściowym,  rezerwowa jedenastka  wygląda następująco: Szczęsny/Boruc – Jędrzejczyk, Lewczuk, Salamon, Wawrzyniak – Borysiuk, Linetty (fakultatywnie) – Błaszczykowski, Zieliński, Wszołek - Teodorczyk.

Uwzględniając dwóch bramkarzy, mamy tym sposobem 23 osobową kadrę, nie łapią się do niej Tytoń i Starzyński, ale przecież ten ostatni nie otrzymał powołania żeby podawał  piłki na treningach. W zasadzie to on powinien być w „rezerwowym” składzie kosztem Linetty'ego. Wszołek, Salamon, Lewczuk też nie mogą się czuć pewni  swego, podobnie jak Borysiuk i zapewne Błaszczykowski, wszak w takiej kadrze zabrakłoby miejsca nie tylko dla wymienianej wcześniej czwórki  ale i dla Krzysztofa Mączyńskiego, którego niedawno uważałem za pewniaka. W obliczu trenerskich decyzji, biję się w piersi, chyba zbyt pochopnie.

Szukała, Cionek, Mila, Peszko, Olkowski, Mączyński, żeby powrócić będą musieli się wykazać. Jeżeli zawiodą Wszołek z Błaszczykowskim w tych marcowych sparingach, na skrzydłach może się otworzyć furtka do wskoczenia do reprezentacyjnego pędzącego pociągu na Euro dosłownie za pięć dwunasta.

Czyli Adam Nawałka pozostawia wiosenną nadzieje, ale równocześnie zgodnie z ustaleniami sport.pl chce uniknąć zamieszania i nerwowych kontrowersji  przy już ostatecznym wyborze kadry.
„Adam Nawałka: - Mamy przygotowany schemat. Na majowe zgrupowania w Juracie [startuje 17 maja] i Arłamowie [23 maja] powołamy 27 zawodników, w tym czterech bramkarzy. 30 maja ogłosimy 23-osobową kadrę na mistrzostwa Europy -według naszych (sport.pl)  informacji "schemat" - jedno z ulubionych słów selekcjonera - polega na tym, że 23 zawodników już przed zgrupowaniami będzie pewnych wyjazdu na turniej. Kadrę uzupełni czterech piłkarzy na jutro - młodych, niedoświadczonych, którzy o miejsce w pierwszej jedenastce zaczną walczyć dopiero w startujących jesienią eliminacjach mistrzostw świata w Rosji. (...) Zapraszając na ostatnie zgrupowania przed ME nowicjuszy i jasno ustalając hierarchię, Nawałka chce uniknąć negatywnych emocji wokół wyboru kadry. Pamięta je z czasów, gdy był piłkarzem (mundial w Argentynie w 1978 r.), pamięta z czasów, gdy był asystentem Leo Beenhakkera (Euro 2008). (...) Nawałce zależy też na tym, by nie dopuścić do zawieruchy medialnej, jaka wybuchła dekadę temu, gdy Paweł Janas zostawił w Polsce Jerzego Dudka (gwiazdy finału Ligi Mistrzów z 2005 r.) i Tomasza Frankowskiego (najlepszego strzelca drużyny w eliminacjach mundialu). Selekcjoner musiał się wówczas zmierzyć nie tylko z niezadowoleniem kibiców, ale także powołanych piłkarzy. Nawałka na każdym kroku podkreśla, jak ważna jest atmosfera w reprezentacji  i  wokół reprezentacji.” (sport.pl)

Zdaje się że trener chce wyciągać wnioski z przeszłości, oby były właściwe nie tylko pod względem personalnym, ale również w odniesieniu do planów  treningowych praktykowanych w ostatnim etapie bezpośrednio  przed turniejem.  W XXI wieku  jakoś dotychczas nam się to nie udawało.

P.S.
Wracamy do biało-czerwonej klasyki, trochę szkoda pionowego czerwonego pasa na koszulkach, kojarzy się pozytywnie z eliminacjami, ale cóż biznes is biznes, de gustibus... itd.

Twoja opinia

Nazwa uzytkownika:
Znaczniki HTML są dozwolone. Komentarze gości zostaną opublikowane po zatwierdzeniu. Treść komentarza:
yvComment v.2.01.1