A+ A A-
  • corazstarszy
@dalkub Ostatni mecz ligowy Legia wygrała 1 września z Rakowem Z Cracovią ok. 20 września Trochę usiłujesz imponować datą, ale od ostatniego wygranego meczu dzieliły nas dwie porażki i przerwa na reprezentację. Zauważ, że wymieniany przez Ciebie z niesmakiem Płock ma trenera jeszcze bardziej niedoświadczonego niż my. I co? Tam jakoś się sprawdza. Jesteś jak zwykle mistrzem w ukazywaniu prawdziwych słabości, ale coś z tą konstruktywnością gorzej. Pewnie nie doczekam, ale umierałbym z ciekawości, gdybyś to Ty znalazł się w fotelu włodarza Legii: jak by Ci szło? Diagnozę złego masz obcykaną do perfekcji. To wiemy. I co dalej? No, masz dużo racji, jak zwykle mam wrażenie, że również dużo radości. To prawda, że nieefektywność budżetowa Legii jest zdumiewająca. Ale ja sobie nie jestem nawet technicznie w stanie wyobrazić, że Legia w najwyższej klasie rozgrywkowej mogłaby mieć budżet Piasta czy Jagiellonii. Mamy wyższe wpływy z racji samej lokalizacji, ale i większe wydatki. Więc, sądzę, że w przeliczniku kwota z budżetu / punkt ligowy zawsze będziemy wypadać słabo. Kiedyś widziałem takie zestawienie z czasów jeszcze duetu Mioduski / Leśnodorski (jeszcze przed Wandzelem) i dosyć nisko byliśmy, a wyniki sportowe były dużo lepsze. Więc tutaj nie w takim zakresie można się czepiać, w jakim to przedstawiasz. Senator - rozmyślam o Twojej diagnozie, że specjalnie lepiej niż z Lechią i Piastem nie zagraliśmy. Ja uważam, że od strony wolicjonalnej - jednak wyraźnie lepiej. A patrząc tylko od strony piłkarskiego rzemiosła, to może nawet jest jakiś promyczek nadziei dla Legii, że nawet z taką grą może coś się uda zwojować.