- Kategoria: Ekspres Sportowy
- Senator
Kosz w Warszawie: Legia - King Szczecin 75:70
W deszczowe niedzielne popołudnie w hali na Bemowie koszykarze Legii rozegrali swój drugi mecz w tym sezonie w roli gospodarza, po emocjonującym spotkaniu pokonując drużynę Kinga Szczecin.
Jak można było przypuszczać, drużyna została prawie w całości wymieniona w porównaniu z poprzednim sezonem. Tylko Michał Kołodziej i Adam Linowski grali w Legii w ubiegłorocznych rozgrywkach PLK. Prezes Jankowski konsekwentnie wzmacnia zespół czego efekty już widzimy. W pierwszym meczu przyszła wygrana na wyjeździe z TVB Start Lublin. Następnie miały miejsce dwie porażki, ale z bardzo silnymi drużynami z Ostrowa Wlkp i Gdyni. W niedzielę Legia odniosła drugie zwycięstwo.
Spotkanie z Kingiem Szczecin to typowy mecz walki. Żadna z drużyn nie uzyskała znaczącej przewagi punktowej, a prowadzenie przechodziło często z jednej strony a drugą. Pierwsza kwarta to dobra gra naszej drużyny, co zaowocowało prowadzeniem 21:16 W drugiej niestety popełniliśmy zbyt wiele prostych błędów i w połowie spotkania to King Szczecin prowadził trzema punktami. Było 33:36. Śmiem twierdzić że o końcowym wyniku spotkania zadecydowała znakomita gra Michała Kołodzieja. W trzeciej kwarcie to jego trafienia wyprowadziły nasz zespół na prowadzenie, którego nie oddaliśmy już do końca. Finisz meczu był bardzo emocjonujący. Szczecinianie doszli nas na 3 punkty na 8 sekund przed końcem meczu. Szybko przerwali nasze posiadanie faulem, co skutkowało rzutami osobistymi Soulade. Niestety pierwszy rzut nie był trafiony. Drugi również, ale wspaniała zbiórka zmusiła zawodników Kinga do następnego faulu. Karolak wykorzystał oba rzuty i na 4 sekundy przed końcem prowadziliśmy 75:70. Wygrana stała się faktem.
Legia:
Michał Kołodziej 18 (4/7), Jakub Karolak 17 (3/8), Omar Prewitt 14 (2/6).
King:
Kaspars Vecvagars 13 (3/4), Taras Jogela 12 (5/9), Martynas Sajus 12, Jakub Schenk 12 (2/4)
Krzysztof Kaliszewski " Senator"
P.S.
Z przykrością poinformujemy, że z przyczyn organizacyjnych w tym sezonie nie będziemy relacjonować wszystkich domowych spotkań naszej drużyny koszykarzy.